czwartek, 13 września 2012

Karczochowa kula i bieżnik.

Witam!

Dzisiaj trochę się pochwalę. Jak wcześniej pisałam moja córka Monika lubi haftować i wyhaftowała dla mnie bieżnik. Monika jest bardzo zdolna osóbką, ale są rzeczy, których nie jest w stanie się nauczyć, a przynajmniej ja nie potrafię jej nauczyć. Jedną z takich rzeczy jest szydełkowanie, więc wykończyć bieżnik musiałam sama. Obrobiłam brzegi bieżnika skromnym ściegiem, żeby wyeksponować haft, bo to on gra tu pierwsze skrzypce.
A oto kilka zdjęć, nie najlepszej jakości, bo nie mam porządnego aparatu i nie jestem w tym dobra.





Te kwiatki to Serduszka, którą też mam w ogródku, ale już dawno przekwitła i Monika przedłużyła jej żywot dla mnie. Dziękuję bardzo jeszcze raz Moniczko.
Po powrocie ze szpitala wpadłam na pomysł zrobienia prezentu dla nowo poznanej Pani Ani. Była moją przemiła towarzyszką w sali szpitalnej. Przez te kilka dni bardzo Ją polubiłam i zamierzam Ją odwiedzić, no i oczywiście nie wypada iść na pierwszą wizytę z pustą ręką, więc zrobiłam kulę karczochową. Zastosowałam trzy kolory; czerwony, niebieski i złoty. Są to kolory flagi narodowej Armenii, ponieważ Pani Ania jest Ormianką a 21 września jest Święto Narodowe Armenii postanowiłam podarować Jej coś co może kojarzyć się z Jej piękną Ojczyzną. Kolor czerwony oznacza krew przelaną przez Ormian za niepodległość kraju, niebieski to niebo na Armenią, a złoty to bogactwa naturalne i przedsiębiorczość życiowa Ormian.
Mam nadzieję, że mój prezent się spodoba.





U mnie cały dzień pada, może jutro się wypogodzi, nie lubię takiej pogody. Pozdrawiam wszystkich, dziękuję, że zaglądacie do mnie i komentujecie moje posty.
Dobrej nocy i miłego dnia jutro.

10 komentarzy:

  1. slicznosci stworzylas,masz sie czym chwalic...gratuluje...

    OdpowiedzUsuń
  2. Eluś, na pewno Ania się ucieszy z takiego prezentu! Pięknie zrobiony, z przesłaniem, symboliką i od serca dany!!!
    Monika przepięknie haftuje, pamiętam z Jej bloga cudeńka jakie haftowała:) zresztą sama mam jedną rzecz przez Nią wyhaftowaną:) Bieżnik wygląda teraz bardzo elegancko!!!
    Pozdrawiam Cię cieplutko w ten deszczowy wieczór, a może już noc:) buziaki i miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Ania na pewno się ucieszy :) A te serduszka to Dicentra? Miałam ją kiedyś w ogródku, ale chyba nie lubi słońca, bo nie przeżyła :(
    Elu pozdrawiam Cię serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny bieżnik:)Córka też idzie w Twoje ślady brawo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje kule karczochowe są przepiękne, ja tak nie umiem,
    :(, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny bieżnik:-))) Uwielbiam takie delikatne hafty. Widać, że zdolności Twoja córka ma po mamusi:-)))
    Pozdrawiam
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny bieżnik i kula fantastyczna w bardzo ładnych kolorach, zapewne P.Ania się ucieszy. Pozdrowienia dla Moniki.
    Elu, ja mam 2 serduszki - różową i białą.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze wszystko prześliczne :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bieżniczek jest śliczny. A kula oczywiście, że się spodoba. Nie może być inaczej. Jest urocza.
    Moja przygoda ze szpitalem jeszcze się nie zakończyła. Czeka mnie sporo wizyt ale mam nadzieję, że może już bez konieczności zostawania w nim.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ