środa, 18 lipca 2012

Urlop w górach, cz.I

Witam!

Miałam opisać jak spędziłam pierwszy urlop z moim mężem już kilka dni temu, ale nadal mam mało czasu, ponieważ ciągle jeszcze borykam się z malowaniem ścian i szafy, no i trochę to wszystko trwa, ale już dzisiaj spróbuję trochę rozpocząć moje wspomnienia z urlopu.
Wyjechaliśmy z domu na tydzień w góry. Naszym miejscem noclegowym był Hotel Smrek w Piwnicznej Zdroju - Kosarzyskach. Mieliśmy pokój dwuosobowy, na II piętrze z widokiem na piękne wzgórza porośnięte świerkami. Za oknem szumiał strumień, który płynął po drugiej stronie ulicy. Był to jeden z wielu dopływów Popradu. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy na mały rekonesans po najbliższej okolicy. Poszliśmy ścieżką przy hotelu pod górkę i właśnie tam zobaczyliśmy pierwszy strumień płynący koło hotelu. Później przeszliśmy się po okolicy i zobaczyliśmy piękny dom zbudowany w góralskim stylu. Dalej rozciągały się piękne widoki na pobliskie wzgórza i pola. Następnego dnia wybraliśmy się na rekonesans samochodem. Około 3 do 4 kilometrów od hotelu była góra Obidza 931 m npm. Prawie na szczyt wjechaliśmy samochodem, tylko około dwieście, może trzysta metrów doszliśmy piechotą na sam szczyt, skąd rozciągał się piękny widok na Tatry Wysokie po słowackiej stronie granicy. Zdjęcia nie wyszły zbyt ostre, bo jak zwykle robiłam je z komórki, ponieważ jeszcze nie mam aparatu fotograficznego. A oto co udało mi się uwiecznić;

















Mam jeszcze dużo zdjęć, ale wszystkich nie zamieszczę, a niektóre nie chcą mi się przekręcić, no to też ich nie zamieściłam, chociaż chciałam. Droga była kręta i wąska, ale chyba zdjęcia tego nie pokazują to trzeba samemu przeżyć. Wrażenia są niesamowite, zwłaszcza jak się to przeżywa pierwszy raz. Mieliśmy miłą towarzyszkę naszych wycieczek, przyłączyła się do nas jedna miła Pani, ale to jest osobna historia, jak nie zapomnę to też ją opiszę. Pierwszą część na tym zakończę, bo już późno idę spać, bo jutro znowu muszę malować. Dziękuję, że do mnie zaglądacie, pozdrawiam wszystkich serdecznie.
                                                                                                       Dobrej nocy.

8 komentarzy:

  1. Elu, super, że tu byłaś i musisz przyznać, że u nas jest ładnie. Tylko szkoda, że nie dałaś znać.
    Ale zapraszam ponownie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Danusiu góry są przepiękne. Jak tylko będę miała okazję, to dam Ci znać. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Reportaż piękny jak zawsze, nie byłam jeszcze w tym miejscu.Widać,że jest tam cudnie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest tam ślicznie, dziękuję za wizytę. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. No to spędziłaś troszkę czasu w rejonie ,który chyba jest moim najbardziej ulubionym.A nasz kraj uwierz jest mi znany dość dobrze.Z racji tego co kiedyś robiłam, mało jest miejsc gdzie nie byłam:)))
    A Dolina Popradu jest tym, co gdy się raz zobaczy to już się marzy aby do niej wracać.Przynajmniej na mnie zrobiła takie wrażenie za moim pierwszym pobytem.I gdy tylko jest to możliwe to wracam:)))))))Czego i Tobie życzę:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutko, masz rację mnie również zauroczyła ta kraina,ja bardzo lubię góry i lasy, strumienie, czego u nas nie ma. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Nareszcie dotarłam do Ciebie! Ale Ci Elu zazdroszczę, że byłaś w mojej Piwnicznej:))) Prawda jak tam pięknie? Na Obidzy byłam niezliczoną ilość razy, stamtąd szczytami można dojść do Szczawnicy i Jaworek, też byłam nie raz:) w Suchej Dolinie wyjeździłam się na nartach, w Smreku tez byłam częstym gościem...itd mogłabym wyliczać i wyliczać, to moje drugie miejsce do życia...od chyba już 30 lat:)
    Dziękuję Ci za wycieczkę:) pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Eluś:)tak Cię wciągnęło upiększanie domu:)? Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ